10-11-2022 do 08-12-2022

Konie. Pasja i sztuka

KONIE. PASJA I SZTUKA

Wystawa Fotoklubu Zamek
Wernisaż 10 listopada, godz. 18:00
Hol Wschodni
Wstęp wolny

Wystawa prac dwóch autorek Marty Płachty (zdjęcia) oraz Joanny Ignor (rysunki), które podkreślają: Miłość do koni to uczucie, które często zamienia się w pasję trwającą całe życie. Nasza pasja jednak nie ogranicza się tylko do koni. Obie jesteśmy artystycznymi duszami, a konie są głównym tematem naszej twórczości. Poznałyśmy się w… stajni. Przyjaźnimy od wielu lat.

 

Marta Płachta – jej przygoda z fotografią (w ogóle) zaczęła się od kolekcjonowania pocztówek z końmi. Któregoś dnia postanowiła sama chwycić za aparat. Pierwsze zdjęcia wykonała Zenitem 11 w wieku 16 lat. Od tej pory jej mistrzynią fotografii koni stała się Zofia Raczkowska. W plecaku – obok sprzętu foto – zawsze ma schowane marchewki dla swoich modeli. Fotografowała konie w najlepszych polskich stadninach, w Portugalii oraz żyjące w stanie półdzikim koniki polskie w lesie. Zwiedzający Zamek już po raz drugi będą mogli zobaczyć prace tej autorki. W ubiegłoroczne wakacje Fotoklub Zamek prezentował jej indywidualną wystawę „Lizbona. Portugalskie serce”.

– Moja fascynacja końmi zaczęła się we wczesnym dzieciństwie, tak wczesnym że nie pamiętam tego momentu… fotografować zaczęłam będąc nastolatką. Potem połączyłam w jedną całość te dwie pasje, bez których dziś nie wyobrażam sobie życia – konie i fotografię. Zawsze nawiązuję z końmi kontakt, aby się uspokoiły i zachowywały swobodnie przed obiektywem. Na swoich zdjęciach staram się uchwycić nie tylko urodę koni, ale także ich temperament, indywidualne cechy każdego zwierzęcia oraz różnorodność ras. Koń jest jedynym zwierzęciem, które jest tak piękne i jednocześnie oddane pracy na rzecz człowieka – od tysięcy lat. Zawsze mnie też intrygowało zainteresowanie aparatem ze strony koni. Nigdy nie widziały swoich zdjęć, a mimo to sprzęt fotograficzny wywołuje u nich ogromne zainteresowanie. Niektóre konie bardzo lubią być w centrum uwagi.

 

Joanna Ignor – konie to jej pasja i praca. Z zawodu zootechnik, doktor nauk rolniczych (praca doktorska z hodowli koni), technik weterynarii, zoofizjoterapeuta, instruktorka jazdy konnej, wykładowca akademicki, sędzia jeździecki, ale także hodowca psów rasy owczarek belgijski Groenendael. Od lat pasjonują ją także malarstwo i rysunek. Maluje głównie konie, psy i koty. Ma kasztanowatą klacz oraz dwa owczarki belgijskie, które zdobywają najwyższe nagrody na wystawach psów rasowych.

– Rysuję od tak dawna, że już nie pamiętam początków… Zaczęło się to od… przyozdabiania ścian w dziecięcym pokoju… Moment wyboru kierunku kształcenia przeważyła jednak pasja do koni i hipologii, stąd zamiast szkoły plastycznej wybrałam zootechnikę. Konie i psy to treść mojego życia, które bez nich byłoby niekompletne. Najczęściej rysuję ołówkiem, chociaż czasem sięgam po pastele czy farby. Staram się wiernie odwzorować to co widzę, czyli eksterier, specyfikę rasy, moment ruchu, spojrzenie czyli – po prostu piękno konia…

 

Miejsce

Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie

Bilety